Frank a sprawa polska
Okazuje się, że dla polskiej gospodarki większe znaczenie ma waluta niewielkiej Szwajcarii niż euro czy dolar amerykański.
Jeszcze dziesięć lat temu trudno było przewidzieć, że wiadomości o zmianie kursu franka szwajcarskiego trafią na pierwszą stronę wszystkich najważniejszych gazet, portali i serwisów informacyjnych w Polsce.
Wiadomość o gwałtownym wzroście kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego oznacza dramat setek tysięcy polskich rodzin, które w ostatniej dekadzie zdecydowały się skorzystać z kredytów hipotecznych połączonych ze spekulacyjną grą na rynku walutowym. W żadnym kasynie nie toczyła się nigdy gra o podobną stawkę. Tę wielką grę zorganizowały liczne, choć nie wszystkie, banki działające w Polsce.
Kasyno wygrywa zawsze. Zysk banków jest nawet pewniejszy, bo w razie znaczących strat uratują je przecież państwa i banki centralne. Ale w przypadku spekulacyjnych kredytów hipotecznych, w których wypłatę w złotych połączono z grą na rynku walut, nie będzie potrzeby ratowania banków. Ich wygrane są imponujące: podwojenie realnego zadłużenia w złotych ponad 500 tys. klientów.
Wygrana nastąpiła w krótkim czasie i wydaje się dość pewna. Daje to nadzieje na liczone w miliardach euro zyski.
Kredyt połączony ze spekulacją walutową
Banki okazały się skuteczniejsze od kasyn w zachęcaniu klientów do udziału...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta